czwartek, 30 maja 2013

Z pokrzywą na ty.

Moim ulubionym kawałkiem poranka jest słońce. Promienie słoneczne wpadające przez okno, rozpraszające się na liściach roślin, które mam na oknie, cieszą oczy i koją duszę.

Dziś rano słońce wpadło do mojego kubka z pokrzywą.

Zamieszało, rozświetliło i jeszcze dało się złapać! Nie bez walki oczywiście, bo dopiero siódme zdjęcie wyszło zadowalająco.

Mój  dzisiejszy 0,5 litrowy kubek pokrzywy.

Zastanawia mnie czy suszona i zaparzona pokrzywa zawiera żelazo, czy jedynie taka świeża posiekana czy zmiksowana. Mam straszne niedobory żelaza i ciekawi mnie czy uda mi się je uzupełnić pijąc pokrzywę.
Dodatkowo od lat zmagam się z piaskiem w nerkach a czytałam że pokrzywa pomaga wypłukiwać to cholerstwo. O  wpływie na włosy nie będę pisać bo wszystkie wiemy jak działa. Boję się jedynie tego wysypu...

Pokrzywę zbierałam we własnym ogrodzie, podczas akcji odchwaszczania. Suszyłam w cieniu, rozłożone na schodkach wiodących na dach. Ucinam szczyty roślin 4-6 górnych liści w bawełnianych rękawicach (gumowe podobno wchodzą w reakcję z sokami pokrzywy) więc zawsze mam poparzone palce. No ale czego się nie robi dla urody i zdrowia?
 Nie ruszyłam jeszcze pokrzyw za domem ale chyba czas najwyższy. Mamy długi weekend więc na pewno znajdę chwilę czasu na zbiory. Jak narobię zapasów, to chyba nawet na zimę nie będę musiała kupować gotowej.

Wracam do świata Warcraftu. Pa.

Mehbka



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...