Mehbka

Foto by Minek (Bonek)


Dobiegająca trzydziestki gospodyni domowa, pasjonatka natury, sztuki, pięknych rzeczy. Żona i matka, wyrodna córka Wilka Morskiego i Dyktatorki, wnuczka Czarownicy. Mieszkająca gdzieś pod wschodnią granicą w zrujnowanej drewnianej chacie.

Foto by Bonku (Minek) <3

Trzy lata temu odseparowała się od rodziny i "przyjaciół", zrywając prawie wszystkie kontakty, zostawiając faceta i uciekła na drugi koniec kraju, by zamieszkać na zadupiu w starym domu z dala od miasta i zgiełku.


foto by Minek.

Aktualnie pełni zaszczytną rolę gospodyni domowej, nie pracuje, wychowuje syna, stara się nagiąć sobie świat do własnych upodobań, co nie zawsze się udaje i najczęściej kończy się tłuczeniem talerzy.

Najmroczniejsza w życiu fotka. Jedna z lepszych.

Lubi robić zdjęcia podczas spacerów, sporty są jej raczej obce, jednak kajaki i narty pozostają jej wielką miłością. Uwielbia rośliny w domu i w ogrodzie, nie ma dla niej chyba nic wspanialszego niż podziwianie rezultatów ciężkiej pracy.

Z ogrodem tak jak z włosami - trzeba czasu, cierpliwości i pracy.

Mehbki Rozmowy z Diabłem (2010 zanim poznała Minka)


Rozsiadł się w fotelu jakiś czas temu, zażądał popielniczki, kawy bez mleka i cukru. Poprosił bym wyłączyła muzykę. Zapalił papierosa i dmuchnął we mnie siwym dymem.
- Myślisz że jesteś sobą, a tak naprawdę chcesz być inna niż wszystkie. - powiedział jakoś dziwnie, niby oskarżycielsko niby z aprobatą.
- Mylisz się. - byłam nieugięta, pewna swego. Bo co jakiś Diabeł może o mnie wiedzieć?
- Czyżby? - spytał zaczepnie, lustrując mnie swoim czarnym, posępnym spojrzeniem.
- Chcę być jak każda inna, chcę kochać, mieć chłopaka, dostawać słodkie smsy na dobranoc, płakać ze szczęścia w jego ramionach, tęsknić gdy go nie ma, pisać wiersze, snuć plany na przyszłość, zestawiać moje imię z jego nazwiskiem, marzyć, chcę żyć i być szczęśliwa. - wyrecytowałam bez zastanowienia.Roześmiał się. To było dla mnie jak policzek. Jak ten kutafon mógł tak potraktować moje marzenia?
- Nigdy to Ci się nie udało, bo by to wszystko osiągnąć, musiałabyś poświęcić to jaka jesteś.
Zatkało mnie. Coś w tym było.
- Na rzecz czego? - podjęłam temat.
- No wiesz... pranie, sprzątanie, kuchnia, dom. Nie jesteś do tego powołana. Musiałabyś zmienić siebie. - mruknął zadowolony.
- Może od razu powiedz, że nie nadaję się do życia. Jak orzeł z jednym skrzydłem. - odpowiedziałam zbita z tropu.
- Hahahaha, no naprawdę dobre porównanie! - zaśmiał się szyderczo
- Co próbujesz mi powiedzieć? - spytałam podejrzliwie.
- Nic takiego moja duszko. Znajdziesz swojego orła, równie okaleczonego jak Ty i wtedy wszystko się uda. Poszybujecie. - odparł cicho, tak by nikt prócz mnie nie usłyszał. Tata był akurat w kuchni, więc było to mało prawdopodobne.
- Mam w to wierzyć?
- A masz inne wyjście?
Wyszedł, zostawiając po sobie mgiełkę zapachu. Boże kochany, jaki ten Diabeł przystojny! W końcu wszystko było dla mnie zrozumiałe, nie wiedziałam dokąd iść, ale chciałam iść przed siebie. Kolejny raz.


Kurka domowa :D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...