niedziela, 2 czerwca 2013

Tydzień w obiektywie.

Dziś kompletnie nie włosowo i nie kosmetycznie. Pokażę wam kawałek mojej codzienności i otoczenia. Było wolne, więc się wybyczyliśmy z chłopakami na zielonej trawie. Całkiem przy okazji zauważyłam że mój odrost jednak widać. Dobra koniec miało nie być o włosach. Zapraszam do obejrzenia garstki zdjęć. Pragnę z góry przeprosić za nieład w prezentacji zdjęć, jeszcze nie poznałam do końca możliwości bloggera.

Tydzień zaczęłam od ...

...picia herbaty z pokrzywy.

Własnoręcznie zbieranej...


... i suszonej

Miałam trochę czasu na przegląd ogródka.
Winobluszcz zaczyna kwitnąć.

Przyjrzałam się bliżej żołędziowi, który wykiełkował. Mój <3
Wdeptałam w ziemię kilka żołędzi jesienią zeszłego roku i proszę jaka miła niespodzianka :D

Wierzby które posadziłam, puszczają młode pędy.  Połowa się nie przyjęła ale te które dały radę,raczej  już nic im nie grozi.


Jabłko - gigant. Pewnie GMO.
Jakiś trefne, twarde kwaśne.
Dają radę starte, jako nadzienie do naleśników. 
Moja kawa <3
Mimo picia wody i pokrzywy nie potrafię sobie odmówić słodkiej
(1,5 łyżezcki cukru) kawusi z mlekiem. 2x dziennie.

















Kwiatki ze skalniaczka, pięknie pachniały przez tydzień.

Jaram się nową maską :D
Jaśniepan Domino wyleguje się na kanapie.
Zebrałam kolczyki w jedno miejsce. Lampka jest do tego dobra.



I na koniec nasze uśmiechnięte gęby, zmęczeni ubrudzeni i szczęśliwi. Oj będzie ombre hair, oj już widzę że będzie.

A jak wy spędziliście miniony tydzień?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...