piątek, 14 czerwca 2013

Cztery pory roku - moje magiczne miejsce.

Ponad tydzień mnie nie było, z dala od komputera, internetu, to był bardzo ciężki tydzień ale nie o moich traumatycznych przejściach z biwakowym tygodniem ma być post.
Ma być o magicznym miejscu, na które uwielbiam patrzeć każdego ranka gdy odprowadzam synka do szkoły.

Ot niby nic takiego, kawałek stodoły na granicy lasu, baldachim utkany z gałęzi drzew i ścieżka.


Za każdym razem jak tamtędy przechodzę  to spoglądam i jak akurat mam aparat/telefon to cykam zdjęcie. Jestem durną romantyczką uwielbiam grę światła wśród liści i gałęzi drzew. Szczególnie rano, gdy słońce nisko a powietrze rześkie.



Przejrzałam zdjęcia i wyszło mi że mam o każdej porze roku to samo miejsce :D Może nie idealnie tak samo wykadrowane, bo chyba nie o to chodzi, ale na pewno sprawiają mi ogromną radość. Będę nadal fotografować to miejsce bo mnie po prostu urzeka za każdym razem na nowo jak tamtędy idę.
Był  kiedyś taki obraz który miała moja ukochana babcia ( deklarowała że jest czarownicą :) i jako dziecko uwielbiałam na niego patrzeć, była tam leśna ścieżka i na końcu tej ścieżki właśnie tak padało światło jak w moim magicznym zakątku.  Postaram się odszukać reprodukcję i jeśli mi się uda to ją tu zamieszczę.

A czy Wy macie jakieś magiczne miejsce?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...