niedziela, 14 kwietnia 2013

Mehbki powrót do blogowania.

Zaczęło się od włosów. A może od wiosny...


Od włosów. Kota tylko Mehbka wpuści...
Tak, definitywnie zaczęło się od włosów. Mehbka zauważyła, że po 15 latach farbowania, prostowania suszenia i zaniedbywania, tu niespodzianka - są zniszczone! No to dawaj szukać w necie antidotum na łamliwe i wypadające włosy. Znalazła, przetestowała, wydała majątek, wkurwiła męża i przy okazji odkryła, że ma kręcone/falowane włosy. Lepiej późno niż wcale, prawda?

Boo hoo, Mehbka nigdy nie będzie miała lśniącej tafli...

Tu przy okazji pragnie Mehbka zaznaczyć że blog nie będzie o włosach. Włosy dały mu tylko początek.
Będą może jakieś fotki Mehbki włosków,  więcej będzie marudzenia, chwilowych fascynacji, ogródek, żarełko i tym podobne. Będzie sadzenie drzew, dbanie o trawnik, włosy męża, domowa hodowla trujących roślin i tym podobne pierdoły. Wielce możliwe, że blog zakończy żywot z końcem lata. 

Skąd w ogóle we łbie Mehbki wziął się pomysł na bloga?
Otóż Mehbka jechała któregoś ranka pekaesem w stronę Suwałk, słonko świeciło jej w pysk, mąż chrapał na siedzeniu obok a ona pomyślała sobie "hej mogłabym to opisać na blogu... ehm ale przecież ja nie mam bloga...". Swoje trzy grosze dołożyły loczkardy*, które gorliwie domagały się publikacji ich postępów w pielęgnacji.

PS. Ostatni raz blogowałam, mając lat szesnaście. Miałam wtedy nick Nospa na mylogu.


* Loczkardy - tak Mehbka mówi o swoich włosach, niepokornych, wrednych, upartych falach.


Mehbka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...